Co zrobić ze skrawkami kolorowego papieru i nieaktualnymi kolorowymi gazetami poza ich wyrzuceniem do śmieci? Można się nimi pobawić w wyplatanie papierowych „dywaników”. Zajęcie to jest bardzo wciągające i zaraźliwe, po zrobieniu pierwszego zarówno dorośli jak i dzieci chcą robić kolejne.
Tag Archives: na nudę
Upcycling: drewniane klocki własnej roboty
Dzisiejszy dzień 22 kwietnia jest Dniem Ziemi i z tej okazji chciałabym zacząć nowy cykl na moim blogu pt: „Upcycling – czyli nadawanie niepotrzebnym rzeczom nowego życia, nowej funkcji”. Kwestia wykorzystywania rzeczy, które zazwyczaj wyrzucamy do śmieci, interesuje mnie już od jakiegoś czasu. Staram się wykorzystywać wszystko, co tylko się da, aby ograniczyć produkcję śmieci, ale także pobudzać swoją kreatywność. Chciałabym Wam pokazać różne rzeczy, które wykonałam sama lub z pomocą moich bliskich, wykorzystując stare lub niepotrzebne przedmioty, ubrania, opakowania, itp. Będą to różne rzeczy: zabawki, prezenty, elementy wystroju wnętrz, rzeczy do ogrodu czy przydomowego placu zabaw, ale wszystkie powstaną z odzysku.
Zatem dziś o tym, jak zrobiliśmy własne drewniane klocki do zabawy.
Kolorowy obraz na szybie – sztuka abstrakcyjna z dwulatkiem
Chcesz wprowadzić trochę koloru do swojego domu z pomocą małego dziecka? Nie boisz się dać dwulatkowi kleju do zabawy? Zapraszam do czytania.
Odkryliśmy ostatnio fantastyczną zabawę plastyczną, która zaangażowała Olusia (i mnie również :-)) na dobre kilka godzin. Od dawna chciałam ją wypróbować, ale jakoś nie było okazji. W okresie bożonarodzeniowym nasze drzwi balkonowe były ozdobione obrazkami ze sztucznego śniegu, a po ich zmyciu zrobiło się jakoś pusto. I wreszcie przed walentynkami postanowiłam nadać oknu nowy „look” i przykleić na zmywalnym przezroczystym kleju serce z kolorowej prasowanej bibuły.Zaczęło się od serducha a skończyło na abstrakcyjnym mega kolorowym dziele, które w tamten ponury i pochmurny dzień, wprowadziło mnóstwo koloru do naszego domu.
Miłość wisi w powietrzu – Love is in the air
„Mamo, ale nudy” – rysowanie Gumballa i Darwina na ratunek
Spytacie zapewne co to czy kto to Gumball i Darwin i dlaczego ich rysowanie i przez kogo ma być ratunkiem na nudę dziewięciolatka? O tym za chwilkę…
Ostatnio, gdy mój starszy syn nie jest podłączony do żadnego z ekranów (czy telewizora czy laptopa czy tableta) to słyszę na okrągło: „nuda, nuda”. Wirtualny świat całkiem nim zawładnął i jakby wykasował inne możliwości spędzania czasu wolnego. Dla mojego syna odłączenie od sieci jest synonimem nudy, a dla mnie jego mamy oznacza moment wkroczenia do akcji. Bo odłączenie nie następuje bezboleśnie, ale zazwyczaj wiąże się z buntem, czasami dość intensywnym. I jeśli nie uda mi się wkroczyć na czas katastrofa gwarantowana. Wtedy rozpętuje się piekło, a potem wszyscy są zmęczeni i mają wyrzuty sumienia.