Od dziecka uwielbiam patrzeć na chmury płynące po niebie, obserwować jakie tworzą kształty i jak się zmieniają. Wschody i zachody słońca to kolejne wdzięczne „obiekty” oglądania i uwieczniania na fotografii albo na papierze. A burza? Szalejący deszcz i pioruny powodujące słupy ognia uderzając w ziemię – mogłam je obserwować godzinami z okna dziesiątego piętra z widokiem, z jednej strony na cały Kraków, a z drugiej na wiejskie pola.
Malowaliście kiedyś pogodę? Jak myślicie czy to może być fajne?
Gdy nauczyciel jednej z moich grup jako temat podał mi „warunki pogodowe” pomyślałam, że to może być niezły pretekst do pokazania przeróżnych dzieł sztuki i malarskiego poszalenia z linią, plamą i kolorami.
Dzieciaki szybko zgadły, co łączy przeróżne obrazy i rysunki, które im pokazałam. A jeszcze szybciej zabrały się do tworzenia. Temat pogody przypadł im bardzo do gustu. Powstało mnóstwo niezwykłych dzieł przedstawiających chyba wszystkie możliwe warunki atmosferyczne. Były zachody słońca, burze, wiatr i huragany każdego stopnia. Szaleństwo pogodowe działo się z pomocą pędzli i farb, ołówków i kredek, pisaków i nożyczek.
A poniżej galeria gotowych prac:
Który obraz najbardziej Wam się podoba? Nabraliście ochoty do stworzenia własnych?
Czuję, że na Twojej stronie znajdę mnóstwo inspiracji!!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niezmiernie się cieszę i zapraszam serdecznie do korzystania!!!
PolubieniePolubienie