Pewnego dnia Jaś wrócił ze szkoły i rzucił ze złością, że musi się nauczyć tego głupiego „Ptasiego radia”. Zaczęło się narzekanie, że on nie jest w stanie tego zapamiętać, że się na pewno nie da i on nawet nie będzie próbował. Ten wiersz jest bez sensu, jest długi, durny i w ogóle nie do nauczenia. Z takimi argumentami i nastawieniem nie da się przecież dyskutować. Wszelkie próby są skazane na niepowodzenie. I co miałam zrobić?
Postanowiłam przeczekać aż minie burza i zaproponować jakieś ciekawsze sposoby pomocy w nauce.
Pierwszym moim pomysłem było przeczytanie „Ptasiego radia” tak, jak to robiłam gdy był mały. Uwielbiał jak się wygłupiałam modulując głos i naśladując konkretne ptaki. Po wspólnym czytaniu zaczęły pękać pierwsze lody. Wiersz zaczął stawać się ciekawy i wesoły. Jaś powolutku sam czytał kolejne wersy i zaczynał je zapamiętywać.
Później pojawiła się w mojej głowie idea zilustrowania wiersza i stworzenia z niego naszej pierwszej wspólnej książki.
Zaczęliśmy od namalowania kolorowego tła na każdej z ośmiu kartek formatu A3. Malowaliśmy farbami, rysowaliśmy kredkami woskowymi i akwarelowymi bawiąc się kolorami, formami i technikami. Musieliśmy poczekać, aż rysunki na jednej stronie wyschną aby pomalować drugą.
Potem, gdy już wszystkie tła były suche, przecięłam papier na pół i poukładaliśmy strony w odpowiadającej nam kolejności.
W Internecie znalazłam tekst wiersza i w edytorze tekstu dopasowałam czcionkę, a następnie wydrukowałam, pocięłam na kawałki i poprzyklejaliśmy tworząc z nich ciekawy układ. Na koniec znalazłam też rysunki ptaków występujących w tym utworze poetyckim, wydrukowałam je i przykleiliśmy w odpowiednich miejscach.
Pozostało już tylko napisać tytuł, imię i nazwisko autora oraz imiona i nazwiska twórców książeczki i zszyć ją.
I można czytać i oglądać do woli.
Wpis powstał w ramach projektu blogowego „Przygody z książką”. Zapraszam Was do czytania i oglądania tego, co zamieściły pozostałe uczestniczki.
Książka pierwsza klasa… Brawo Wy 🙂
W ubiegłym miesiącu wraz z Córcią „podsłuchiwałam” ptaki i robiłyśmy pracę pod ten wiersz… Ale nauki na pamięć tych wszystkich „pio pio pio, tijo tru lu lulu” to sobie nie wyobrażam 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękujemy bardzo – brawo My :-). A Jaś się nauczył !!!
PolubieniePolubienie
pięknie – sam pomysł wspaniały, a okładka iście profesjonalna!
nauka na pewno poszła jak z płatka 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękujemy bardzo!!! Może nie jak z płatka, ale Jaś nauczył się całego wiersza i sprawiło mu w efekcie dużo radości!!
PolubieniePolubienie
Piękna! ☺ cudowna! ☺ jestem pod wrażeniem
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękujemy bardzo!!!!
PolubieniePolubienie
To lubię. Zamiast nudzenia, że przecież musisz, zaproponowanie odpowiedniej metody. Super!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dzięki wielkie!!! Nie ma innego wyjścia trzeba szukać ciekawych rozwiązań, bo nudzenie niestety pogarsza sprawę i nie prowadzi do celu.
PolubieniePolubienie
Znalazłaś super sposób na naukę wiersza. Efekt imponujący. Gratulacje dla Ws za książkę i dla Jasia, że dał radę 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękujemy bardzo!!!! Bawiliśmy się przy tym bardzo dobrze i jeszcze mamy piękną pamiątkę i książkę do czytania.
PolubieniePolubienie
Świetny pomysł, jak synek-autor dotknął, zrobił, to jeszcze lepiej zapamięta 🙂 Wspaniała książeczka.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękujemy, Jaś jest dumny, a młodszemu mogę czytać naszą własną książeczkę 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pingback: Przygody z książką 4 / Blogi w projekcie | Dzika Jabłoń
Wspaniałe wam to wyszło. I brawo dla ciebie, że wymyśliłaś taki ciekawy sposób na naukę trudnego wiersza;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję bardzo, to była dla nas super zabawa!!!
PolubieniePolubienie
Rewelacyjny pomysł!!! Na pewno zastosuję, gdy moje Dzieciaczki zaczną chodzić do szkoły i obwieszczą mi, że muszą nauczyć się jakiegoś „durnego” 🙂 wiersza na pamięć 🙂 A książka wyszła Wam przepięknie! Pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wielkie dzięki!!! Najważniejsze, że Jasiek nauczył się go na pamięć i miał przy tym frajdę 🙂
PolubieniePolubienie