Wakacje wakacjami, ale ciekawość moich chłopców nie odpoczywa. Nie da się jej wysłać na urlop. I dobrze. Tegoroczne lato obfituje w upalne dni i jednocześnie w gwałtowne burze z błyskawicami i bardzo głośnymi grzmotami, których moi synowie się boją. Mieszkamy na poddaszu i mamy okna na wszystkie strony świata i nie ma gdzie schować się przed burzą. W każdym pokoju się błyska i słychać uderzenia piorunów. Trzeba było spróbować choć trochę oswoić te lęki i wyjaśnić dzieciom skąd biorą się te okropnie głośne huki.
Z pomocą przyszły nam dwie książki:
1. „DLACZEGO… Odpowiedzi na pozornie łatwe pytania” z wydawnictwa Centrum Edukacji Dziecięcej
2. „Zrozumieć pogodę” Tomasza Wasilewskiego – naszego ulubionego pogodynka z TVN Meteo.
Pierwszą mamy w domu od dawna i korzystamy z niej, gdy tylko pojawiają się jakieś trudne pytania, na które nie umiem sama odpowiedzieć. Książka podzielona jest na pięć działów tematycznych: Rośliny, Świat zwierząt, Ciało człowieka, Ziemia i kosmos oraz Nauka i technika. Przy odpowiadaniu na pytanie „skąd się bierze burza?” pomocne były dwa działy „Ziemia i kosmos” z rozdziałami „Dlaczego grzmoty się spóźniają?” i „Skąd się bierze deszcz?'” oraz „Dlaczego w czasie burzy błyska się i grzmi?” z części „Nauka i technika”.
Kilka dni po burzy byliśmy w naszej bibliotece i tam znalazłam drugą pozycję „Zrozumieć pogodę” napisaną przez dziennikarza TVN Meteo Tomasza Wasilewskiego. Tutaj czytaliśmy o burzy, deszczu, mżawce, a także o powodziach. W tej książce możemy znaleźć wyjaśnienie zjawisk meteorologicznych, jaki jest wpływ aury na nasze codzienne życie. Możemy też poznać rekordy pogody w Polsce i na świecie, a także znaleźć przydatne adresy w Internecie. Książka podzielona jest na dwie części: „Pogoda pod lupą” i „Pogoda na co dzień”, które są opatrzone zdjęciami, ilustracjami oraz ciekawostkami.
Dzięki obu książkom wiemy już trochę więcej o tym skąd się bierze burza, dlaczego pojawia się w gorące dni i jakie są mechanizmy jej powstawania. Wiemy, że błyskawice to szybko i gwałtownie przepływający pomiędzy chmurą deszczową a ziemią prąd. Wytwarzają go kryształki lodu, które spadając elektryzują się. A ten ogromny huk, który budzi nasze przerażenie to tylko pęd rozgrzanego powietrza przekraczającego prędkość dźwięku.
Burza trochę oswojona, choć strach nadal nam towarzyszy. A jeśli chcecie wiedzieć więcej zajrzyjcie do obu książek.
Napiszcie proszę, jak Wy radzicie sobie z lękiem przed burzą.
Pingback: Przygody z książką 2 / Blogi w projekcie | Dzika Jabłoń