Zapowiada się upalny weekend, a co najlepiej ochładza i orzeźwia – oczywiście woda. Dlatego dziś chcę Wam zaproponować kwiatowe spa.
W ostatnią tak gorącą niedzielę nalałam Olusiowi wody do jego malutkiego basenu i wpadłam na pomysł zabawy z płatkami kwiatów. Na początku zaczęłam zbierać płatki róż i wrzucać do baseniku. Olusiowi się spodobało i chciał więcej. Chodziłam po ogrodzie moich rodziców i zrywałam to, co akurat kwitło i pachniało.
W naszym spa wylądowały płatki róż czerwonych, białych, różowych, i w ulubionym kolorze mojego maluszka – pomarańczowych. Wrzuciłam także jaśmin, kwitnące jeszcze wtedy azalie i listki melisy cytrynowej.
Ja przynosiłam i z góry zrzucałam różnokolorowe płatki, a Oluś mieszał wodę drewnianą łyżką, mówiąc, że gotuje zupę. Wyskakiwał z basenu i z powrotem do niego wskakiwał rozchlapując wodę, a wraz z nią płatki.
Zabawa trwała kilka godzin i oprócz orzeźwienia mieliśmy zapachowo-kolorowe spa. Wokół nas unosiła się delikatna woń płatków, a nasze oczy cieszyła feeria przepięknych barw. Oluś miał okazję poznać rodzaje kwiatów i ich zapachy, a także poćwiczyć nazywanie kolorów. Kwiatowe spa dostarczyło również wrażeń sensorycznych. Olo mógł dotykać różnych płatków, poczuć je na swoim ciele, gdy przyklejały się wraz z wodą.
Zachęcamy, spróbujcie, bo warto!!! I napiszcie proszę, jak Wy wykorzystujecie kwiaty do zabawy.
Pingback: Sól i lód na upał | MAMA AGA, sztuka i dzieciaki
Pingback: Dziecko na warsztat: zabawy podwórkowe | MAMA AGA, sztuka i dzieciaki