O czasie, przyjaźni, poważnych dylematach i potędze dziecięcej wyobraźni

Czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad tym czym jest CZAS? Czy rozumiemy i odczuwamy go wszyscy tak samo? Teraz, gdy jestem dorosła odczuwam, że czas pędzi niewyobrażalnie szybko, może momentami mam nawet wrażenie, że przepływa mi bezpowrotnie przez palce. Chciałabym móc powrócić do lat dzieciństwa, bo wtedy moje poczucie czasu było całkiem inne. Czas płynął wolniej, miałam go mnóstwo, i na wszystko miałam czas, nigdzie mi się nie spieszyło. A teraz …. teraz ciągle mówię i myślę „nie mam czasu” i tak też odczuwam, jakby mi go ktoś kradł, jak szarzy panowie w książce Michaela Ende pt. „MOMO, czyli osobliwa historia o złodziejach czasu i o dziecku, które zwróciło ludziom skradziony im czas”.

IMG_1276

Parę dni temu skończyliśmy czytać „Momo” i nie przestaję myśleć o tej książce i analizować jej treści. Jaśkowi bardzo spodobała się opowieść o małej dziewczynce o imieniu Momo i szarych panach, którzy są złodziejami ludzkiego czasu.Nie mógł się doczekać, jak skończy się ta trzymająca w napięciu aż do samego końca historia.

Opowieść zaczyna się, gdy do pewnego miasteczka przybywa mała dziewczynka o imieniu Momo, ubrana w za duże stare rzeczy, przybywa nie wiadomo skąd, nie ma rodziców, ani żadnych bliskich. Zamieszkuje w ruinach starego amfiteatru na skraju miasta. Wzbudza duże zainteresowanie i mieszkańcy owego miasta przychodzą do niej i opowiadają jej o swoich radościach, troskach i kłopotach. A Momo słucha, bo posiada niesmowitą cechę, której nie ma nikt inny – potrafi słuchać, ale tak słuchać, że każdy czuje się ważny i wysłuchany.

IMG_1283

Dziewczynka najbardziej zaprzyjaźnia się z młodym Gigim Opowiadaczem i starym Beppo Zamiataczem Ulic, a najbardziej lubią ją dzieci, bo potrafi wymyślać super zabawy. Jednak od pewnego dnia wszystko się zaczyna zmieniać. Z dnia na dzień coraz mniej ludzi przychodzi do Momo. W mieście pojawiają się bowiem szarzy panowie, którzy oferują ludziom oszczędzanie czasu, a tak naprawdę zabierają go im bezpowrotnie. Wyliczają ludziom na co marnują czas i ile mogliby go zaoszczędzić przestając robić niepotrzebne rzeczy takie jak np. opieka nad ulubionym zwierzątkiem, pomaganie bliskim czy chorym czy spędzanie czasu z przyjaciółmi.

IMG_1281

Szarzy panowie kradną ludziom czas, ale robią to tak, że ich ofiary nie zdają sobie z tego sprawy. Zauważają to Momo i jej przyjaciele. Jednak tylko Momo odkrywa prawdziwe zamiary szarych panów, a oni się jej boją, próbują ją przekupić piękną lalką z wszystkimi możliwymi dodatkami, a gdy to nie pomaga odbierają jej przyjaciół. Postanawiają rozprawić się z zagrażającą ich istnieniu dziewczynką.

IMG_1288

Na szczęście na pomoc przybywa niezwykły żółw Kasjopeja wysłany przez Mistrza Horę, który każdemu człowiekowi daje jego czas. Ów mistrz powierza Momo bardzo trudną misję odzyskania ludzkiego czasu skradzionego przez szarych panów. Jak wyglądała ta wyprawa i jak się skończyła musicie koniecznie przeczytać sami.

IMG_1287

„Momo” to opowieść o sile przyjaźni, uważności, byciu tu i teraz, o niesamowitej sile dziecięcej wyobraźni, ale też o tym, co dzieje się z ludźmi, gdy najważniejszą staje się pogoń za pieniądzem, sławą i luksusami. Wyraźnie nasuwa się pytanie: „co jest ważniejsze być czy mieć?”. Mamy tu motywy odwiecznej walki dobra ze złem, materii z duchem, a także przeciwstawienie wyobraźni i niezależności bycia i myślenia z biurokracją, organizacją i planowaniem.

Mroczną i niezwykłą atmosferę tej książki, która towarzyszy nam jeszcze długo po przeczytaniu, podkreślają czarno-białe ilustracje Mariana Murawskiego. Są bardzo graficzne, oszczędne, a jednocześnie groźne i złowieszcze. Przyznam się, że pierwszy raz „bałam się” ilustracji.

Niezwykłe są też tytuły rozdziałów np: „Rozdział trzeci: Sztorm na niby i prawdziwa burza”, „Rozdział szósty: Poprawny wynik błędnych obliczeń”, Rozdział jedenasty: „Kiedy źli robią ze zła coś najlepszego.”

IMG_1300

Zarówno „Niekończąca się historia” i przygody Kuby Guzika i Maszynisty Łukasza z książek „Kuba Guzik i Maszynista Łukasz” i „Kuba Guzik i Dzika Trzynastka”, jak i Momo poruszają tematy potęgi dziecięcej wyobraźni. Jednak to ta ostatnia jest chyba najpoważniejsza i najtrudniejsza, ale jednocześnie niesamowicie wciągająca i pozostająca w pamięci na długo. Jest to zdecydowanie pozycja dla starszych dzieci. Jednocześnie myślę, że każdy rodzic powinien przeczytać tę książkę i zastanowić się co jest najważniejsze w życiu.  Jak istotne jest bycie tu i teraz razem ze swoimi dziećmi, bo szarzy panowie czają się wszędzie.

Post powstał w ramach projektu „Przygody z książką”.

Zachęcam do przeczytania recenzji pozostałych uczestniczek TU.

przygody-z-ksiazka-logo21

10 myśli w temacie “O czasie, przyjaźni, poważnych dylematach i potędze dziecięcej wyobraźni

  1. To jest jedna z tych książek, które całkiem ominęły mnie w dzieciństwie i z wielkim zaskoczeniem dowiedziałam się o jej istnieniu w zeszłym roku. Znajomi określili ją jako „depresyjną” 🙂 Natychmiast wskoczyła na moją listę czytelniczą – niestety lista długa, czasu mało, więc ciągle jeszcze przede mną.

    Polubione przez 1 osoba

    • Nie przejmuj się, mnie niestety też ominęła, ale ja nie uważam jej za depresyjną. Stanowi raczej przestrogę i daje do zastanowienia. W ogóle ominęła mnie niesamowita twórczość Michaela Ende, a teraz odkrywam ją z wielką przyjemnością. Polecam jeszcze opowieści o Kubie Guziku, dla dzieci są cudowne. My z Jaśkiem czytaliśmy obie części już dwa razy.

      Polubienie

  2. Pingback: Przygody z książką 2 / Blogi w projekcie | Dzika Jabłoń

Dodaj komentarz