Potęga wyobraźni

Wyobraźnia jest najpotężniejsza. I sztuka i miłość działają wszak poprzez wyobraźnię.” te słowa z książki „Cyryl, gdzie jesteś?” Wiktora Woroszylskiego prześladują mnie już jakiś czas, a właściwie to kwestia wyobraźni i fantazji. Jako dziecko często korzystałam z potęgi wyobraźni w swoich rysunkach czy zabawach, byłam stałą bywalczynią krainy fantazji. Niestety gdy dorosłam zapomniałam do niej drogi. Dopiero teraz, gdy moi synowie znów mnie zaprowadzili do Fantazjany, zrozumiałam ile straciłam przez te lata. Teraz znowu umiem korzystać z wyobraźni i jestem prze szczęśliwa. Tym, co najlepiej rozwija i karmi naszą wyobraźnię jest czytanie książek. My czytamy codziennie i jest to najważniejsza część dnia, tylko nasza, tylko moja i Jasia.

Ta książka długo czekała na półce na swoją kolej. Kilka razy proponowałam ją Jaśkowi, ale wtedy zawsze wybierał inną. Aż nadszedł ten wieczór i zdecydował, że będziemy ją czytać. Najpierw na próbę, kawałeczek, żeby zobaczyć czy się spodoba. I wsiąkliśmy oboje. Chciałabym Wam opowiedzieć o naszej fascynacji powieścią Michaela Ende pt.: „Nie kończąca się historia”.

ksi_02

Nie wiem jak to się stało, ale ja w dzieciństwie oglądałam tylko film, a książki niestety nie czytałam, chyba nawet nie wiedziałam o jej istnieniu.  Czytanie „Nie kończącej się historii”  było podróżą, niezwykłą podróżą każdego z nas, i mamy i syna, w krainę własnej wyobraźni. Dla mnie była to także podróż do czasu dzieciństwa, obudziła wspomnienia. Była to też podróż przez Fantazjanę – mityczną i magiczną krainę tworzoną przez ludzi, a teraz przez nich zapomnianą i znikającą.  Jednocześnie wyruszyliśmy na wyprawę w świat wyobraźni autora, która była ogromna i niezwykła.

ksi_01

Pierwszym naszym przewodnikiem przez krainę Fantazjany był dziesięcioletni Zielonoskóry chłopiec Atreju. To on ruszył na polecenie Dziecięcej Czesarzowej w poszukiwaniu wybawcy dla znikającej Fantazjany. Przeżył wiele przygód, bardzo niebezpiecznych, zwiedził wiele krain, stracił swojego przyjaciela ukochanego konia Atraksa i zdobył nowego – smoka szczęścia Fuchura. Spotkał na swej drodze wiele dziwacznych postaci i dotarł z powrotem do swej władczyni myśląc, że dla Fantazjany nie ma ratunku. Dziecięca Cesarzowa wysłała Atreju na poszukiwanie odpowiedzi, którą wcześniej już znała: Fantazjanę może uratować tylko człowiek. Drugim przewodnikiem staje się Bastian Baltazar Buks, także dziesięcioletni chłopiec, wybawca Fantazjany, który tworzy ją na nowo swoimi pragnieniami. Obaj chłopcy dostali od Dziecięcej Cesarzowej jej znak – Auryn, klejnot który daje wielką moc jego posiadaczowi. Jednak Auryn noszony przez człowieka sprawia, że z każdym zrealizowanym w Fantazjanie pragnieniem, jego posiadacz zapomina część siebie, swojego życia w realnym świecie.

Oba światy realny i magiczny przenikają się zarówno w warstwie tekstu jak i w samym wyglądzie książki. My mamy wydanie wydawnictwa „Znak”, gdzie tekst jest w dwóch kolorach: pomarańczowy opisuje świat realny, a granatowy, to co się dzieje w  Fantazjanie. Książka nie zawiera ilustracji i momentami mi ich brakowało, ale z drugiej strony mieliśmy możliwość sami stwarzać sobie obraz tego, o czym czytaliśmy.

ksi_03

A tego jakie krainy i postaci stworzył Ende nie da się opisać w jednym poście. Mi najbardziej utkwiła w głowie Pustynia Barw Goab: „piasek znajdował się wszędzie w powolnym, płynnym ruchu. Niesiony osobliwymi wirami i prądami przeciągał to tu, to tam, gromadził się w pagórki i wydmy bardzo różnej wysokości i rozciągłości, ale zawsze zdecydowanie określonej barwy. Jasnoniebieski piasek płynął ku jasnoniebieskiej stercie, zielony ku zielonej i fioletowy ku fioletowej.” A Jasiek polubił Fuchura – smoka szczęścia.

Niesamowita jest też sama konstrukcja powieści. Chłopiec znajduje księgę, która żyje, która ma taki sam tytuł, jak książka którą my trzymamy w rękach, ma na okładce ten sam znak: dwa pożerające swoje końce węże: biały i czarny. I magia już tu się zaczyna. Bastian czytając przygody Atreju, czuje je, Atreju też czuje obecność Bastiana, który będąc jeszcze w realnym świecie spotyka się wzrokiem z Dziecięcą Cesarzową. On słyszy bohaterów, o których czyta, a oni słyszą jego Ta magiczna atmosfera udziela się także nam, czekamy na chwilę w której poczujemy to samo co Bastian Baltazar Buks.

Oczywiście zaraz po przeczytaniu „Nie kończącej się historii” przeszukałam internet i znalazłam film, który oglądałam w dzieciństwie. Jaś przez kilka dni oglądał go na okrągło, bardzo mu się spodobał, choć przy pierwszym seansie ciągle mówił: „ale pozmieniali, to nie było tak, to było inaczej, ja sobie to inaczej wyobrażałem”. I oto dla mnie historia zatoczyła koło. Mój syn zachwycił się tym samym filmem, który ja uwielbiałam jako dziecko. I jakby to powiedział narrator: „Ale to jest już inna historia i opowiemy ją innym razem”.

Wpis powstał w ramach projektu:

przygody-z-ksiazka-logo2

14 myśli w temacie “Potęga wyobraźni

  1. o rety! Super, super, super! Ja nawet nie wiedziałam, że jest książka, a film obejrzeliśmy jakieś dwa miesiące temu. Jest wciąż na topie. A wymarzony żółw będzie się oczywiście nazywał Morra. Będziemy czytać!

    Polubione przez 1 osoba

  2. Pingback: Przygody z książką 2 / Blogi w projekcie | Dzika Jabłoń

  3. Pingback: O czasie, przyjaźni, poważnych dylematach i potędze dziecięcej wyobraźni | MAMA AGA, sztuka i dzieciaki

Dodaj komentarz